E – sportowe dzieci

Nie wiem jak Was, ale mnie strasznie boli widok małych dzieci, które siedzą na boisku nie z piłką, lecz z telefonem lub tabletem w ręku. Co robią? Grają w piłkę nożną, oczywiście w świecie wirtualnym.
Rozwój technologii jest jak najbardziej wskazany i naturalny, jednak ten widok nie napawa optymizmem. Gdy przypomnę sobie moje dzieciństwo, gdy razem z kolegami i koleżankami godzinami biegałyśmy po łące, leśnych polanach, bawiliśmy się na drzewach, a także trzepakach na dywany, odczuwam ogromną różnicę i czuję, że przeniosłam się w zupełnie inne czasy.
Jestem absolutną przeciwniczką bezpodstawnych zwolnieniom z WF, które powinny być ulubionymi lekcjami uczniów, na których mogą się rozerwać, wyładować, pograć, a także miło spędzić czas.
Myślę, że duża część winy leży także po stronie rodziców, gdy to oni dali sowim dzieciom urządzenia elektroniczne zamiast piłki, czy skakanki. Sami nie są odpowiednim wzorem do naśladowania dla swoich pociech.
Warto więc zadbać, aby sport w rodzinie był czymś oczywistym. Wystarczą zwykłe spacery po niedzielnym obiedzie. To doskonały sposób nie tylko po to, aby zrzucić nadmierne kilogramy, ale także dotlenić organizm i naładować się pozytywną energią.
Zachęcam Was wszystkich do zachęcania dzieci do uprawiania sportu. Z pewnością warto!