Jesień i zima na orliku? Dobrze się ubierz!

Temperatura na zewnątrz jest coraz niższa, zatem mamy kolejną wymówkę, żeby zaprzestać wszelką aktywność fizyczną i powoli oswajać się z nowymi zbędnymi kilogramami, z którymi przywitamy wiosnę. Jednak tak być nie musi! Wystarczy odpowiednio dopasować strój, a jesienne i zimowe wieczory nie będą takie straszne. Jest to nie tylko doskonałe narzędzie w walce z depresją, ale również urozmaicenie. Pora opuścić kanapę przed telewizorem i dotlenić mózg, zwiększyć odporność, przy okazji poznając wielu ciekawych ludzi. Przyjemne z pożytecznym.

Są jednak pewne warunki, które należy spełnić. Podstawa to odpowiedni strój piłkarskich, aby nie wrócić do domu z gorączką. Tak naprawdę nie ma warunków, który mogłyby skutecznie nas odstraszyć. Są tylko nieodpowiednia ubrania. Podstawą jest ubiór na cebulkę, czyli założenie podkoszulka, koszulki oraz bluzy oraz spodni dresowych czy kurtki, w zależności od uprawianej dyscypliny. Poza tym, pod strój polecamy założyć bieliznę termoaktywną, dzięki której zima nie będzie taka straszna. Szczególnie, jeśli do tego zestawu dołączymy czapkę i rękawiczki oraz maść rozgrzewającą, którą smarujemy oczywiście odkryte części ciała, zanim wyjdziemy na zewnątrz.

Jeśli chodzi o pozycję na boisku, to najbardziej marzną bramkarze, zatrudniani tylko w wyjątkowych sytuacjach, dlatego zdarza się, że stosują oni plastry rozgrzewające, które przyklejają na stopy.

Warto cały czas utrzymywać odpowiednią temperaturę ciała, gdyż nierozgrzane mięśnie mogą być przyczyną groźnych kontuzji, co wyeliminuje nas z treningów na wiele tygodni, a nawet miesięcy. Trenujmy jesienią i zimą, ale z głową. Zdrowie jest najważniejsze.

Jeśli temperatura będzie oscylowała w granicach zera, to wtedy powinniśmy wyciągnąć golf lub zakupić specjalną opaskę na szyję w zestawie z czapkę. Bo jak wiadomo, najwięcej ciepła ucieka przecież przez głowę.