Przeglądasz Facebooka, Twój wzrok pada na stronę z tanimi lotami i chwytliwymi hasłami „Bilety lotnicze prawie za darmo! Szok! Super okazja!”. Ucieszony doczytujesz artykuł do końca i nagle okazuje się, że oferta wcale nie jest taka świetna, a realne koszty wcale nie są takie niskie.Mamy w głowie utartych kilka stereotypów co do taniego latania, dlatego pozwól, że opowiem Tobie dzisiaj o kilku błędach, które popełniamy polując na tanie bilety lotnicze.1. Ignorujemy ceny transferu z lotniska.
Tanie linie lotnicze latają między lotniskami peryferyjnymi, co obniża cenę biletu ze względu na niższe opłaty lotnicze. Z drugiej jednak strony koszt dojazdu z lotniska peryferyjnego do centrum miasta, zwłaszcza w Europie Zachodniej kosztuje niemało i niższa cena biletu lotniczego nie rekompensuje nam tej kwoty.
2. Zakładamy, że tanie linie lotnicze są zawsze tańsze od tradycyjnych przewoźników.
Często się tak zdarza, to prawda – ale nie zawsze. Często tradycyjni przewoźnicy jak LOT czy KLM oferują na swoich europejskich trasach konkurencyjne ceny, a lądują na znacznie wygodniej położonych lotniskach. Świetnym przykładem jest połączenie Warszawa – Amsterdam LOT-em, a kombinowany lot tanimi liniami Warszawa – Maastricht/Groningen i transfer do Amsterdamu, który nie dość, że trwa ponad 2 godziny, to kosztuje dodatkowo ponad 20 euro.
W liniach tradycyjnych często mamy wliczony bagaż rejestrowany w cenie, który z kolei jest stosunkowo drogi w przypadku lotu tanimi liniami – weź to również pod uwagę.
