Niemałym problemem dla rodziców może być relacja ich dziecka z rówieśnikami. Niestety często zdarza się tak, że dorośli nie akceptują jego znajomych. Najczęściej wydaje się im, że pociecha obraca się w tak zwanym złym towarzystwie. Oczywiście, syn lub córka nie podziela tych opinii i twardo staje w obronie swoich przyjaciół. Warto zaznaczyć, że często kierują nami uprzedzenia w ocenie znajomych naszego dziecka. Na dobrą sprawę wystarczy, jeśli któreś z nich wygląda nieco inaczej, ubiera się bardziej oryginalnie lub słucha dziwnej muzyki. Ważne jednak, abyśmy wykazali się odpowiednią dozą wyrozumiałości i potrafili zaakceptować indywidualizm młodych ludzi. Należy dodać, że w pewnym etapie dla nastolatka wzorcem przestają być rodzice czy nauczyciele, a stają się koledzy ze szkoły bądź z podwórka. Mimo że nie podoba nam się jego wybór, musimy go zaakceptować. Jeśli zaczniemy podnosić głos z pewnością nie uzyskamy oczekiwanego efektu. Do problemu należy podejść z odpowiednim dystansem. Zanim cokolwiek zaczniemy robić, musimy sami sobie zadać pytanie, co tak naprawdę nie podoba nam się w towarzystwie, w jakim obraca się syn czy córka. Być może dojdziemy do wniosku, że w rzeczywistości nie mamy żadnych kontrargumentów przeciwko jego znajomym, których oceniamy na przykład jedynie po wyglądzie.